Kilka pytań do… – Hagna
Witam serdecznie! Pierwszym i zarazem historycznym gościem naszego wywiadu „Kilka pytań do…” jest Hagna – jedna z liderek drugiej siły świata Brisgard tj. gildii Oddział Zamknięty
Pablop: Witaj Hania!
Hagna: Witaj Pablo
Pablop: Pamiętasz swoje początki z FOE? Kto Cię wkręcił w grę?
Hagna: Zaczęłam grać w FoE 3 lata temu, wysyłając mail-a zwróciłam uwagę na reklamę gry i założyłam konto, „indiańska wioska” do najładniejszych nie należy, ale coś poklikałam, grając w inną grę zaglądałam tu od czasu do czasu, później coraz częściej zaglądałam… i tak się zaczęła moja przygoda z FoE
Pablop: Od długiego czasu grasz w jednej z topowych gildii – OZ – pamiętasz jak tam trafiłaś?
Hagna: Na początku byłam 3 tyg w gildii Bez Spiny, później 3 tygodnie w innej gildii Lordaeron bardzo fajnej gildii, która już nie istnieje i stamtąd trafiłam do OZ mając Arkę na 20 poziomie i chyba 5 innych pereł na 10 poziomie nie chciałam dołączyć do OZ gildii koksów, miałam stresik, że ja tam nie pasuję i, że nie ogarnę 64 zamków w WG w których nie tak dawno nauczyłam się negocjować, ale znajomy którego poznałam w tej grze namówił mnie, że jednak warto spróbować, miesiąc zastanawiałam się czy dołączyć i dołączyłam.
W OZ zobaczyłam jak się gra w FoE, jak można fajnie rozbudowywać perły (np. 30-60 poziom „od ręki” – to był dla mnie kosmos, wątek z perłami gdzie wystawione miejsce ktoś zajmował w 1-3 sekund itd.) i jak fajnie można spędzać czas z ludźmi pozytywnie i z humorem nastawionymi do wszystkiego
Pablop: Jakiś czas temu opuściłaś gildię na parę tygodni i grałaś w innej? przewietrzenie się było potrzebne? pomogło?
Hagna: Każda gildia ewoluuje i moim zdaniem jest to naturalny zdrowy proces który jest wyznacznikiem tego że gildia 'żyje’ i się rozwija, więc raz jest super fajnie a raz jest trochę 'zamieszania’ ludzie których dobrze znamy odchodzą a przychodzą nowi z innym poczuciem humoru i innym spojrzeniem na grę, niektórzy z tych którzy spędzali duzo czasu w grze zaczynają zaglądać już nie tak często a 'nowi’ gracze są bardziej aktywni w tematach gidii i to jest ok i tak być powinno
Po prawie 3 latach w jednej i tej samej gildii pomyślałam, że „odkąd pamiętam zawsze jestem w OZ a jak jest w innych gildiach które są na B? jacy ludzie tam grają? jak spędzają razem czas? jak można inaczej ogarniać sprawy gildii niż my je ogarniamy w OZ? może ludzie tam mają inne zdanie na temat rozbudowy pereł i jakości budynków eventowych?… bosz… gram tu 3 lata i w zasadzie wgl nie znam ludzi grających na tym serwerze ani innych gildii, znam tylko OZ, a moi znajomi wszystko wiedzą na ten temat więc może czas na zmiany?” i zmiany zostały zaakceptowane trochę zagubiona trafiłam do Twierdzy Omeycon, bardzo fajnej gildii w której czułam się świetnie ale cały czas tęskniłam za OZ stwierdziłam, że „wszędzie dobrze ale w domu najlepiej” i wróciłam do OZ
Może kiedyś spróbuję zmian, żeby poznać inne gildie ale na pewno jeszcze nie teraz, nie jutro i nie pojutrze
Pablop: Od bardzo dawna sytuacja na świecie B wygląda dość klarownie – na 1 miejscu Blaszaki a Wy na 2 – macie ambicje objąć tron? Czy taki układ Wam pasuje?
Hagna: Ambicje zawsze mamy jak się uda to dlaczego nie?
Pablop: który element gry lubisz najbardziej? WG, GPC, GVG, Eventy czy może jeszcze coś innego?
Hagna: WG lubię odkąd IV poz na luzie ogarniam walką, szybko, sprawnie i po WG. Nie lubię negocjować, to trwa zbyt długo i czasem zdarza się też skucha więc trzeba je powtarzać
gvg zupełnie mnie nie interesuje ale jestem codziennie aktywna, biję 'zielone miecze’ stawiam oblegi a dowodzenie zostawiam tym których to kręci w realu mam dość analizy więc w grze zupełnie ją odpuszczam
GPC są fajne, mają swoje zalety i wady, do zalet zaliczam nagrody które tam otrzymuję oraz rywalizację z innymi gildiami co lubię i co uważam, że zbliża do siebie ludzi w gildii ale też tworzy podziały co jest wadą, wadą jest również w/g mnie to, że trochę rozwalają życie towarzyskie w gildii (zbyt mało czasu na długie i fajne bleblanie) ze względu na czas jaki trwa jedna edycja gpc, uważam, że jest za długa a przerwa między edycjami zbyt krótka, jednym słowem poza przyjemnością GPC są też męczące.
Eventy mi się znudziły, jeszcze je ogarniam ze względu na fajne nagrody które można zdobyć ale kwestią czasu jest całkowita rezygnacja, chęci już brak
Najbardziej lubię rozbudowę pereł, chcę je mieć na fajnych-wysokich poziomach lubię tez pomagać w tym innym, w tej grze to mnie kręci najbardziej i to mi sprawia frajdę
Pablop: Na czym Twoim zdaniem polega magia tej gry, że nawet po kilku latach grania potrafi dostarczać emocji ?
Hagna: Magia tej gry istnieje. Może dlatego, że każdy znajdzie w niej to co dla niego jest fajne, można w nią grać na 1000 sposobów, to gracz decyduje w 'którą stronę’ się rozwija czy to będą wysokie poziomy w perłach, czy % do ataku i obrony armii, może to być tez handel ponieważ ktoś lubi handlować a ktoś inny lubi rozmowy towarzyskie i w tym temacie się realizuje można założyć swoją gildię ponieważ lubimy rządzić… Tu znajdziemy wszystko co nas kręci
W FoE dla mnie fajnie jest też to, że mogę wejść do gry i zrelaksować się po całym dniu pracy, jeśli mam nudę w realu (wyjątkowo ale zdarza się) wchodzę do FoE tu zawsze coś się dzieje, przynajmniej w mojej gildii w Oddziale Zamkniętym
Pablop: Czego można Ci życzyć w grze i w realu?
Hagna: Życzenia mam 'skromne’ jeśli chodzi o grę: Arka na 180 a później reszta pereł na full. W realu tego żeby wszystko było ok.
Pablop: Zatem tego właśnie Ci życzę – dzięki wielkie za wywiad!
Hagna: Dzięki
Wywiad przeprowadził redaktor Pablop