Opowiadanie napisane przez graczy FoE, w którym nowe zdanie zaczyna się od kolejnej litery alfabetu. Życzę miłej lektury.
Gdy na polach nudy
…to przychodzi czas dysputy
Beatka Szczęśliwa (BS): Ale mośki, dają nam darmowe lanie…..- napisał mustang21 na głównym wątku zirytowany ignorancją przeciwnika, który nie zamierzał wdawać się w bitwę o bądź co bądź ważny, środkowy sektor.
Brzózka1 (B1): BBbbbb, a nic, zająknąłem się, ale żonka z pracy wróciła, więc uciekam pa pa 😄
BS: Czyż nie fajny jest ten nasz Brzózka1, zająknął się i poleciał na rosół, by się wzmocnić, zebrać siły i dopiero ruszyć do ataku.
baszta60 (B60): Dzień dobry i znowu mamy piąteczek, piątunio, a przed nami ciężkie boje o sektory na gpch.
Mess 164 (M164): Eeee tam, trzeba te pola olać.
BS: Fajna pogoda się robi, dzień coraz dłuższy można pójść na pola, te na zewnątrz, czy też na dwór, zależy kto z jakiego regionu pochodzi i jak jest w zwyczaju mówić, i można sprawdzić, czy bociany już przyleciały, czy kwitną przebiśniegi i krokusy, ależ się rozmarzyłam, bo idzie wiosna, wiosna!!!
mustang21 (m21): Gwarno się robi na zewnątrz, ma rację Beatka 😄😄😄, wiosna nadchodzi słychać już ptaki, dzień coraz dłuższy, będzie się można nareszcie pozbyć kilku gramów tuszy 😁😁.
darek190 (d190): Hamak sobie załatwiłem i leżę na plaży w pch.
BS: I drineczki popijasz?
m21: Jasne jak słońce, piątek piąteczek piątunio. Drink nawet wskazany.
darek1224 (d1224): Kurka wodna, ja mu dam hamak, jak nie zrobi dziś 50 bitew, to wypad z gildii.
BS: Limity, limity, limity, czy wy nie możecie trochę normalnie podejść do sprawy – hamaczek, driniuś, słońce, plaża, delikatny zefirek – to jest prawdziwe życie, a nie tylko harówa i harówa.
b60: Ło matko, wszyscy na plaży, a robić nie ma komu!!
m21: Matko, baszta60, jak to nie ma komu, rękawy podciągnąć proszę i do roboty 🤣🤣
BS: Nareszcie ktoś dobrze zarządził, niech władza pokaże nam, co mamy i jak robić, tylko dokładnie, bez fuszerki, to my potem posprzątamy, bo kurzu przy tym narobią zapewne i butelek pełno zostawią, że znowu na skupie będą się na nam dziwnie przyglądać, jakbyśmy cały tydzień nic innego nie robili, tylko pili od świtu do zmierzchu.
d1224: Obawiam się Baszta, że mamy tu szpiegów z Demonów, więc uważaj co nadajesz.
m164: Przestań opowiadać głupoty bracie Darka, tu same dobre duszyczki są 😜
d1224: Rzecz jasna żartowałem.
BS: Spoczko Darku, przecież Cię znamy, jajcarz z Ciebie jakich mało, tylko coś mi się wydaje, że tematu i roboty unikasz, pole trzeba zaorać, konie nakarmić, strzelby przeczyścić, a Baszta60, który od rana krząta się po gospodarstwie, kury i kaczki karmi, sam wszystkiego nie zrobi, więc czeka, że mu ktoś pomoże, ale na darmo, bo nikt się nie kwapi.
B1: To cała ciotka, lepiej z nią nie zaczynać 😂, a i wszystkie te typy mają podobnie 😉😀🤔, no, ale i tak je kochamy❤️🥵.
m21: Uważam że prawicie tu niezłe teksty, nie wiedziałem, że mam znajomych poetów i pisarzy 😁😁😁. Jestem ciekaw jak skończy się to opowiadanie…
b60: Wszyscy się starają, bo nigdy nie wiadomo, kiedy SŁAWA spadnie na naszą głowę:))
m21: Xiaomi mam telefon, tylko z niego gram. Pisał kiedyś Darek, żeby zrzutkę zrobić na kompa, i co?
BS: Yyyyy, chyba nie zrozumiałam, ktoś coś mówił, składka będzie, czy składanka, nic nie rozumiem.
B1: Zdurniałem podobnie jak i ciotka, to jakieś tam PR, gdzieś, jakieś trzeba wrzucić czy co🤔???
.. i tak przeszliśmy cały alfabet, od a do z, i było przy tym naszym bajdurzeniu dużo zabawy i śmiechu.
m21: A teraz co? Jedziemy dalej z opowieścią od początku 😁