,,Póki my żyjemy”
czyli życzenia na 2024r.
Zbliża się Sylwester i nadchodzą Święta…
Ten rok co już mija każdy zapamięta
bo się nam w tym roku takie rzeczy działy,
że można by nimi zapełnić wiek cały.
Bo były wybory, fałszywe pandemie,
chcieli nam zabierać lasy, wodę, ziemię,
bo nam rząd nieludzko podnosił podatki-
– może będą za to widzieć świat przez kratki.
I była też wojna, którą zwali ,,naszą”
i nas nią straszyli, no i dalej straszą.
Chcą z nas zrobić wałów, głupków i baranów,
i nas wyzywają od szurów i dzbanów…
Lecz się im nie damy póki my żyjemy!
My pragniemy dobra, my pokoju chcemy!
Chcemy być wolnymi, uczyć się, pracować,
a nie dnia każdego bać się i biedować.
Dla nas jest nadzieja, dla nas jest pociecha
bo my wciąż jesteśmy potomkami Lecha,
Mieszka i Chrobrego, Jana Sobieskiego,
synowie i córki Narodu Polskiego!
W roku który mija było dużo trudu…
ale Was pocieszę : doczekamy cudu!
Bo przyjdzie zbawienie i koniec trosk naszych
i nikt już nie będzie ,,dmuchał nam do kaszy”.
Przyszły rok będzie, mówię to proroczo,
pełen przemian ważnych, które nas zaskoczą :
będzie pokój na świecie i będzie dobrobyt
i na bruk wylecą brukselskie nieroby.
Polska będzie bogata a ludzie szczęśliwi,
wszyscy będą zdrowi, wszyscy będą żywi.
Świat przejrzy na oczy i zawoła : basta!
i ruszy lud zgodnie ze wsi oraz z miasta.
I uwolnią ludzie planetę ze śmieci
jak radził ksiądz Robak : ,,Oczyśćcie Dom, dzieci!”
I nadejdzie nowy porządek dla Świata
w którym każdy z każdym szczerze się pobrata.
Żyd poda swą rękę Palestyńczykowi,
Polska się na handlu z Chinami dorobi,
Rosjanin Ukraińca potraktuje czule,
i będzie cudownie, super…i w ogóle!
…Trochę się zapędziłem choć tego nie chciałem.
Przeczytałem wiersz swój i się zawahałem,
że za dużo mam marzeń, nawet nie wyliczę…
Ale jednak Wam tego jak najszczerzej życzę!!!
Autor: Czarek Pyciarz ,,PolakWolny” 17-ego grudnia 2023r.
“To miejsce”
W zwiewnym tańcu pośród fal,
Patrzymy z nadzieją w dal,
Wyczekując spokojnej przystani,
Gdzie otoczą nas ludzie znani,
Gdzie z ochotą będziemy powracać,
Gdzie przyjemnie nam będzie trwać,
W życia problemach i zamęcie,
W codzienności chaosie wszędzie,
W dni melancholijne i smutne,
Gdy przybiją nas sprawy trudne,
Gdzie pomocą nam podadzą dłoń,
I nie dadzą się zatopić w rozpaczy toń,
Miejsce na ziemi w którym nas kochają,
Miejsce gdzie tylko szczęście rozdają,
Lecz nim ten czas nastąpi,
Człek w szczęście wątpi,
Bujany w sztormie codzienności,
Płynąc z dnia na dzień w samotności,
Więc tańczmy bujani falami,
Niech nadzieja będzie zawsze z nami,
Nim znajdziemy miejsce w którym zostaniemy,
Z którego odejść nie zechcemy,
W którym samotność nam nie doskwiera,
W którym każdy nas wspiera,
Lecz póki nigdzie nas nie chcą,
I wszędzie nas męczą,
Chwili czeka serce z utęsknieniem,
Gdy dostrzeżemy w to miejsce z cierpieniem,
I rękę pomocną ktoś nam poda,
I wiary w siebie doda,
Lecz niech ta chwila przybywa,
Bo czasu nam ubywa.
Autor: A.A.
“A co gdyby?”
A co gdyby tak czas,
Nigdy nie dogonił nas?
Żyłoby nam się wiecznie,
Spokojnie i bezpiecznie,
W jednej chwili zamknięci,
W momencie zaklęci,
A co gdyby to była chwila smutna?
Jaka by była nasza przyszłość okrutna?
Zamknięci w czasie łez,
Zupełnie nadziei bez,
A co gdyby to była chwila radosna,
Niczym wonna wiosna?
Jak by na było przyjemnie,
Lecz nie do końca pewnie,
Bo co gdyby czas ruszył od nowa?
Zaczął się powoli jak dziecięca mowa,
Chwila trwała by jeszcze troszkę,
Jak niegdyś stawiano wioskę,
A potem jak przyjdzie czas smutny,
I czy los będzie tak okrutny?
Że znów zatrzyma czas,
I uwięzi w nim nas,
Podwoi nam nasze łzy,
Czy świat może być aż tak zły?
A co gdybyśmy znali dokładny czas,
Kiedy życie opuści nas?
Co by to w nas zmieniło?
Czy inaczej by nam się żyło?
Czy ta niepewność nas napędza?
Jak wije się naszego życia przędza?
Gdybyśmy wiedzieli dokładnie ile dożyjemy,
Kiedy skończy się życie którym się przejmujemy,
Bylibyśmy bardziej odważni,
Niepoważni i nierozważni,
Szastali byśmy światem,
Gardzili bratem,
A może jednak odwrotnie,
Żylibyśmy ostrożnie,
Żeby doczekać w szczęściu,
By otoczyć się rodziną w ostatnim miejscu,
Lecz los nas pokarał niepewnością,
Miłością i samotnością,
Chwilami radości i smutku,
Decyzji nieznanego skutku,
Więc łapmy co nam los daje,
Jakie przeznaczenie karty rozdaje.
Autor: A.A.
“Widzę ciebie sercem”
Gdy w twe serce się wsłuchuję,
Ciebie tylko potrzebuję,
W tobie siła moja drzemie,
Ciebie na nic nie zamienię,
W milczeniu wielbię ciebie,
Chcę cię mieć tylko dla siebie,
Tyś rozkoszą mego życia,
Tyś jest sensem mego życia,
W tobie swą miłość składam,
Twoje szczęście nad życie przedkładam,
W twych się pieszczę spojrzeniach,
Twoje pragnę złagodzić cierpienia,
Dla ciebie jestem milczący,
Przy tobie płaczący,
W miłości oddaje się cały,
Przy tobie czuję się mały,
Tobie oddaję się pod opiekę,
Gdy zamykam zmęczoną powiekę,
Dla ciebie jestem silniejszy,
Przy tobie odważniejszy,
Dla twego uczucia gotów oddać życie,
Twe zdrowie oddać krocie,
Ty mego istnienia jesteś sensem,
Tyś moim jedynym snem,
W twych objęciach kruszeję,
Za twym dotykiem szaleję,
W milczeniu patrzę na ciebie,
Tylko przy tobie jestem w niebie.
Autor: A.A.