Siedziba główna redakcji bloga gildyjnego Nieznanych Sprawców.
Niewielkie pomieszczenie z jednym małym oknem z widokiem na zachód (a właściwie powinien być widok na zachód bo jest tak brudne że nie widać nic). Przy większym z dwóch znajdujących się w pomieszczeniu biurek siedzi w skórzanym fotelu młody mężczyzna z poważnym i dorosłym wyrazem twarzy, paląc cygaro i przeglądając gazetę.
Nagle do pomieszczenia wpada drugi mężczyzna – hipnotycznie wręcz przystojny – na pierwszy rzut oka widać że jest czymś mocno podniecony od wejścia krzyczy:
– Mam to Domino, mam to!
– Coś tam Pablop znowu wymyślił?
– Chciałeś coś co podniesie nakład bloga… Więc mam: wywiad z Kozietulem! Legenda…
– Doskonale… brawo. Przyznać muszę, starasz się.
– A jak twoje artykuły Domino? Miałeś coś napisać, tym razem wcześniej, żeby było bez opóźnień.
– Słuchaj, po raz piętnasty tłumaczę ci – ja tu jestem od wyznaczania nowych trendów. Od szerokopasmowej łączności z czytelnikiem…
– Nie rozumiem
– No i to dlatego ja jestem redaktorem naczelnym, siedzę na skórzanym fotelu i palę cygaro, a ty na taborecie cmokasz klubowe bez filtra…
– Bardzo śmieszne.. Jak chcesz mogę się zwolnić i tak mi nie płacisz.
– Dobra, nie unoś się. Jak mam Ci płacić? Z czego? Od dawna Paool obiecuje mi extra fundusze. Mówił coś że Iskierka pomoże mu to wliczyć w koszta czy coś… I co? I gó…uzików sto! Ostatnio miał czelność zapytać mnie czy nie przenieślibyśmy się do starej kotłowni bo potrzebuje to pomieszczenie do narad na GPC… Pojmujesz to?! Narad! na GPC! Nad czym on chce się tam naradzać? Czy zdobyć plażę z lewej czy prawej?! Czy tym razem dać innym fory?! – poderwał się z fotela i podszedł do okna –
Ech… Nieważne. Słuchaj Pablop, za jakiś czas przejdę na emeryturę i przejmiesz prowadzenie tej redakcji…
– To super bo mam wiele pomysłów i… Zaraz… – klubowe bez filtra wypadło mu z ust – Jak to kiedy przejdziesz na emeryturę? Przecież ty jesteś młodszy ode mnie!
– No tak mi się tylko powiedziało… Co tam trzymasz?
– Listy od gildian.
– Otwieraj i czytaj załatwimy to z marszu.
(słychać odgłos przecinanej koperty)
Ok co my tu mamy… „Zlikwidować socjale, wywalić nierobów i…”
– Dobra to Wodzu – Domin machnął ręką – Daj do teczki, tej z napisem „Grzecznie odmówić”. Co tam dalej?
– Dobra następny… To od Darii. Prosi żebyśmy umieścili na blogu info, że kupi surkę z jesieni w każdej ilości.
– Daj do teczki „Może pomyślimy” i postaw na półce „Ale raczej nie”.
– Kolejnych piętnaście listów to skargi na postępowanie Teosia w wątku 1,9.
– Do nas o tym piszą?! Paool to się czymś w tej gildii w ogóle zajmuje? Weź to spal… Daj mi te dwa ostatnie, sam przeczytam..
Domin wyrwał Pablopowi resztkę listów z dłoni.
– Hmm… Pablop, to chyba do ciebie. Prywatny. Co drugie słowo to przekleństwo i podpisane „nie wybaczę Ci tego nigdy – Marchewka”.
– Bardzo śmieszne – nadąsał się Pablop – A ostatni?
Już otwieram… Ten jest bez podpisu. „Drogi Dominiku – odpowiadając na twój list odnośnie siłowego przejęcia władzy w gildii wyznaczonego na dzień 03.04.2021r godz 09:00, jestem zachwycony odwagą tego planu i w pełni akceptuje każdy punkt…” – przestał czytać i spojrzał na zaintrygowanego Pablopa – Ykhm… Ten no… Pablop, mój drogi, przemęczasz mi się ostatnio. Idź do domu się wyśpij ja tutaj dokończę te papierki sam…
– Ech, dobra – wstał lekko zawiedziony – Ale ten no, ten artykuł o beczkach… Przekręcisz jakoś moje imię? Nie chcę, żeby się wydało że…
– Tak, tak – Dominik przerwał mu nerwowo – Luz, napiszę od tyłu. Idź już proszę.
C.D.N, albo i nie 😉
Autor: Pablop