17 marzec godzina 18:00 pokój 799 na najwyższym piętrze siedziby Nieznanych Sprawców. Przy długim stole zasiadają zarówno kobiety jak i mężczyźni. Na krańcu stołu widzimy fotel ze skórzanym obiciem w którym siedzi mężczyzna po 30-tce z okularami na nosie. Tuż za jego plecami widzimy ścianę z wielkim napisem „SZTAB KRYZYSOWY”.
W pewnym momencie mężczyzna wstaje i zaczyna mówić:
– Dobrze – zaczął Paool – Zebrałem tutaj śmietankę naszej gildii aby w końcu znaleźć sposób na tą przeklętą szachownicę na GPC w wykonaniu WB i Rudych! Dwa dni temu zaprosiłem każdego z was na to zebranie. Mieliście całe dwa dni na przemyślenie problemu i znalezienie rozwiązania… Tak, zatem słuch… – przerwał – Ale zaraza, kogoś brakuje… Gdzie jest kolega Sineone? Na jego pomysły liczyłem najbardziej.
– Wywaliłeś Go Szefie
– Doprawdy? Ech, za dużo na głowie, za dużo… Muszę pomyśleć o zastępcy… Dobrze, wracając do meritum… Daria słucham!
– Po pierwsze chcę zwrócić uwagę na pomyłkę szefa…
– Na moje co?! – poderwał się z krzesła, niemal gubiąc przy tym okulary.
– No tak, użył szef określenia gildyjne pola chwały. A jak powszechnie wiadomo to gildyjne pola chały i…
– Dość! Siadaj… Czego ja się spodziewałem… Ionn!
– Tak więc szefie ja nie olewam twoich poleceń tak jak inni tu obecni.. Pochyliłem się starannie nad tematem szachownicy…
– I?
– I postanowiłem obejrzeć Gambit Królowej na Netflixie.
– I!?
– I nic… fajny!
– Iii!!??
– I teraz oglądam New Amsterdam… Ale nie wiem o co szefowi chodzi…
– O jajco!!
Paool zamknął oczy i odchylił się na swoim fotelu. Chwilę milczał, a po chwili obecni na spotkaniu usłyszeli jego cichy głos.
– Tak… Na nikogo nie można już liczyć, sam z wszystkimi problemami. Na szczęście mi geniuszu nie brakuje i wdrożyłem już pewne posunięcia… Tak na pierwszy ogień Rydułtowy… Tak… – uśmiechnął się – Raz się udało, to uda się znowu. Tak… tylko na Nią można liczyć w potrzebie… Zatem postanowione oficjalnie wdrażam operację o kryptonimie „SŁODKA ZEMSTA PODLASIA”. Rozejść się!
Autor: Pablop