Home / Opowiadania / A.A.

A.A.

The city was quiet, it was unsettling, especially at this time of year. The festival was right behind the corner, and in the next week or so, there will be a crowd of visitors. But there was no commot...

Wiatr trzasnął z hukiem starymi drewnianymi drzwiami o ścianę, w wejściu stał ubrany w brązowe ponczo mężczyzna. Na głowie miał czarny stetson, z białym cienkim zdobieniem zrobionym ze spl...

Idąc przez to pustkowie, można się było zapomnieć gdzie się jest, ale jeden fałszywy ruch i można było marnie skończyć. Wszechogarniająca biel stwarzała idealny nastrój na kontemplacje. ...

Dziś w nocy, do naszego obozowiska w lesie przyszła zakapturzona postać. Wyglądał jak mężczyzna, strasznie wychudzony, bo peleryna, którą się zakrywał była wąska. Nie było widać jego ci...

Mały gabinet z wielkim rzeźbionym biurkiem, z ciemnego drewna, stało na jego środku, skierowane w stronę wejścia, oparte o jedną ze ścian, zostawiając tylko trochę miejsca na przejście. Pom...

Miasto wydawało się całkiem opustoszałe, kwadratowe, gliniane domy ustawione po obu stronach szerokiej drogi prowadzącej prosto do wysokiego meczetu z białej cegły, z wielka kopula na samym śr...

Czerwona kula zaczęła wyłaniać się zza horyzontu. Pierwsze promienie słońca rozświetliły port, po którym już krzątali się pracownicy. Do jednej z przystani świeżo przycumowany statek, d...

Silny wiatr miotał gałęziami uschniętych drzew stojących po obu stronach alei prowadzącej do opuszczonego domu Winstonów. Wielka stalowa brama, stała zamknięta, dwie wysokie murowane kolumny ...