Jedenasty fragment drugiego rozdziału kosmicznego opowiadania Ad Astra autorstwa Argendora. Zapraszamy do lektury...
Kolejny fragment drugiego rozdziału kosmicznego opowiadania Ad Astra autorstwa Argendora. Zapraszamy do lektury...
– No co tak długo? – Giebeha zaskoczony wyciągnął broń i wycelował w miejsce gdzie usłyszał głos. Wiadomość znikła sprzed twarzy przywracając mu normalne widzenie w półmroku...
Mijał już czas względnego spokoju. Wielkimi krokami nadchodził okres wygaśnięcia umów i układów pomiędzy korporacjami. Zbliżała się kolejna kampania, kolejna wojna, przepychanki o sektory...
W głowie Giebehy gorączkowo układały się posunięcia jakie może wykonać aby wyjść z tej sytuacji „jakoś”. Byle jak ale żeby wyjść jakoś, i o własnych silach a nie nogami do przodu. ...
Drzwi niespodziewanie rozsunęły się i do gabinetu szybkim krokiem wszedł mężczyzna w sile wieku, dobrze zbudowany i schludnie ubrany. Giebeha wstał z fotela by powitać niespodziewanego gościa...
Rozległ się sygnał dzwonka. – Profesor Galiacci przed Drzwiami. – powiedział komputer. – Zapraszam Profesorze, proszę wejść. – powiedziała Kiciakamyk i drzwi się rozsunęły ukazu...
– Tu Komandor Kiciakamyk. – Rozległo się z głośników interkomu na całym statku. – Z radością witam Was wszystkich na pokładzie Dragon’s Eye. Przed nami dziewiczy lot najnowszy...
Komandor Kiciakamyk właśnie relaksowała się kąpielą w mgiełce wysokociśnieniowej. Nie było mowy o starodawnej wannie napełnionej wodą, nie na Polis. Co prawda czasy kiedy woda była towarem...
– Robby oznacz cele! MadHatter, Boomhauer! Poczekajcie na oznaczenie celów i postawić ogień zaporowy, strzelać bez rozkazu. – Tak jest! – Się robi Pani Admirał. – odpowiedzie...