Home / Opowiadania / kiciakamyk

kiciakamyk

Wózek z przyborami do sprzątania terkotał jadąc po korytarzu. Pchała go z zaciętą miną niska blondynka. Dojeżdżając do pokoju z tabliczką “Redakcja Globalnej Zawieruchy”, odwróciła s...

*** Gwiazdy świeciły jasno na niebie. Małe migoczące punkciki urzekały swoim pięknem, koiły i przyciągały. Uwielbiała ten widok! Magicznie uwalniał umysł od trosk i znojów. Hipnotyzował ...

Wysoki brodaty mężczyzna, ubrany w strój trekkingowy przystanął na szczycie wzgórza i jeszcze raz westchnął. Popatrzył za siebie na niknący w oddali klasztor, gdzie spędził wiele ostatnich...

Za oknem w które spoglądał dało się zobaczyć szybko przemykających w deszczu ludzi. Jedni okryci szczelnie kapturami inni pod kolorowymi parasolami starali się jak najprędzej uciec od szaroś...

Admirał Kiciakamyk obudziła się z potwornym bólem głowy i brzucha. Wczorajsza kolacja była wyśmienita, ale niestety coś w niej nie grało. Może połączenia z trunkami? Prawdę mówiąc nie p...

Na skraju miasteczka w podniszczonej chacie mieszkała kobieta. Nosiła zwiewne tuniki kolorem pasującym do szarości otoczenia. Nazywali ją Myślącą. Nikt nie wiedział, skąd się wzięła, ale ...