Silny wiatr miotał gałęziami uschniętych drzew stojących po obu stronach alei prowadzącej do opuszczonego domu Winstonów. Wielka stalowa brama, stała zamknięta, dwie wysokie murowane kolumny ...
W redakcji panował półmrok. Szybko się teraz ściemniało, ale każdy pochylony nad monitorem nie zwracał na to uwagi. – Kiedy będzie wydanie bloga? Czytelnicy się pytają i nie wiem co i...
Profesja błazna zgodnie z tradycją była przekazywana z pokolenia na pokolenie z ojca na syna. Zaszczytny tytuł i sława, w miarę dostatnie życie i wtajemniczenie we wszystkie sprawy, nawet te wa...