Eryk przedzierał się przez gęste zarośla. Wyglądało tak, jakby natura uparła się, aby cel jego wędrówki nie został więcej skażony ludzką stopą. W końcu udało się i stanął przed bra...
Następnego dnia w innej części miasta, z zabandażowaną głową mury szpitala opuszcza Dareksu. I choć ledwo trzymał się na nogach, ordynator nie miał oporu podpisać dokumentu zwalniającego ...
