Wszedł ostatni riff – dziki, ciężki ryk dwóch przesterowanych gitar wypełnił powietrze. Po dwóch powtórzeniach dołączyła perkusja i bas, które wprawiły ziemię w drżenie. Rozpętał się chaos, istna apokalipsa. Tłum pod sceną oszalał, jakby trwała tam krwawa bitwa, ostatnia w historii wszechświata. Dźwięki wylewały się z kolumn niczym magma, sunąca powoli i paląca wszystko na … Czytaj dalej Cena marzeń
Skopiuj adres i wklej go w swoim WordPressie, aby osadzić
Skopiuj i wklej kod na swoją witrynę, aby osadzić element