Dom na wzgórzu

Silny wiatr miotał gałęziami uschniętych drzew stojących po obu stronach alei prowadzącej do opuszczonego domu Winstonów. Wielka stalowa brama, stała zamknięta, dwie wysokie murowane kolumny po obu jej stronach pokrył już mech. Cały płot zaczął już rdzewieć, pokryty grubą warstwą bluszczy. Aż dziwne, że stara cegła jeszcze się nie zarwała pod tym ciężarem. Na jednym … Czytaj dalej Dom na wzgórzu