Home / FoE / Wywiady / Lady KateZG

Lady KateZG

Kilka pytań do… – Lady KateZG

Nasz niezawodny Pablop powraca! Kogo tym razem zamęczy pytaniami? Kto padł ofiarą jego ciekawości? Poznajcie kobietę odpowiedzialną za GvG w gildii Avator – Lady KateZG!

Pablop: Witaj Kate.
Lady KateZG:  Cześć Pablop.
 
P: Czym dla Ciebie jest FOE? to jeszcze przyjemność czy już nałóg? Umiałabyś z dnia na dzień przestać grać?
K: W moim przypadku to od dawno już nałóg. Od około 2 lat nie było dnia żebym ani razu się nie zalogowała. Pierwsze co robię po przebudzeniu to sięgam po telefon żeby zerknąć co sie wydarzyło. Nie wyobrażam sobie że miałabym skończyć z FoE z dnia na dzień. 
 
P: Po jakich gildiach buszowałaś do czasu przyjścia do Avatora? jak je wspominasz? 
K: Gildii było kilka. Moją pierwszą była gildia 3 Roninów, do której zaprosił mnie Tata Zuzi. Później byli Podwórkowi Chuligani skąd trafiłam do Dark Rebbels. To w Darkach tak naprawdę złapałam bakcyla i tam znalazłam swój sposób na grę. Z DR rozstałam się dosyć niespodziewanie niecały rok temu i po krótkim pobycie m.in w „Honorach” trafiłam do Avangardy która przekształciła się w tamtym czasie w Avator.
 
P: Małe trzęsienie ziemi w Avatorze zakończone? odszedł jeden z założycieli zabierając częsc graczy – wszystko poukładane i wróciło do normy?
K: Trzęsienie ziemi myślę że zakończone ale skutki odejścia części graczy są odczuwalne do dziś i sądzę że będą miały wpływ na Avatora jeszcze bardzo długo. Staramy się wszystko poukładać i zorganizować na nowo, znaleźć jakiś złoty środek żeby wczystkim graczom Avatora gra nadal sprawiała przyjemność. Przy kilkudziesięciu osobach wiadomo że jest to dosyć trudne. 
 
P: Jak myślisz co sie zdarzy wcześniej: ktoś zdetronizuje ŻL czy sami sie rozpadną?
K: Nie wyobrażam sobie żeby któraś z tych opcji miała nastąpić. Ale odpowiadając na Twoje pytanie, myślę że prędzej odejdą czołowi gracze i gildia umrze śmiercią naturalną tak jak kilka topowych gildii przed „Złomiarzami”.
 
P: Dowodzisz w Avatorze gvg – to chyba Twój ulubiony element tej gry? Dowodzenie Avatorem na GvG to ciężkie zadanie czy czysta przyjemność?
K: Faktycznie GvG to mój konik. Zaczynałam w Darkach, tam się uczyłam, tam wyrosłam na wojowniczkę (chyba można tak o mnie powiedzieć :)). Mój obecny styl gry to efekt nauki Cezariona, Narwiańca, Taty Zuzi, Anny 53 Czarnej i wielu innych graczy którzy mieli na mnie ogromny wpływ. 
Jeśli chodzi o drugą część Twojego pytania, bywa różnie. Mieliśmy wzloty i upadki, raz było łatwiej, czasem trzeba musieliśmy się mocno „napocić”. Po naszej Avatorowej rewolucji część graczy się zmobilizowała i zaczęliśmy osiągać sukcesy, mam tu na myśli kilkukrotne zajęcie 3 miejsca w ogólnym rankingu. (Moim zdaniem, patrząc realnie, celowanie wyżej przy obecnych możliwościach to porywanie się z motyką na Słońce). W Avatorze udowodniliśmy sobie że jeśli chcemy to potrafimy. Nie wiem co będzie dalej z GvG w naszej gildii, ja na pewno dopóki gram z GvG nie zrezygnuję. 
 
P: W jakiej gildii na pewno nigdy nie zagrasz i dlaczego? 
K: Nie ma chyba takiej gildii. Zresztą wychodzę z założenia że nie sama gildia się liczy czy jej historia ale ludzie którzy ją tworzą. Z częścią graczy dogaduję się fantastycznie, z innymi jakoś nie potrafię odnaleźć wspólnego języka, relacje się zmieniają więc niczego nie wykluczam ale też nauczona osobistymi doświadczeniami niczego nie uważam za pewnik. 
 
P: Dziękuje za wywiad!
K: Dziękuję.

Zostaw odpowiedź

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *