Nic już nie będzie tak samo – część 2

Musiała minąć dłuższa chwila, nim jego oczy przywykły do jaskrawego światła na tyle, żeby mógł je w miarę swobodnie otworzyć. Był w jakimś niewielkim pomieszczeniu, o którym ciężko było cokolwiek powiedzieć. Cztery białe ściany i prosty stolik z jednym krzesłem. Nie było drzwi ani okien – żadnej drogi ucieczki, ani nawet możliwości ustalenia, gdzie się … Czytaj dalej Nic już nie będzie tak samo – część 2