Droga Gildyjna Społeczności!
Debiut w diamentowej lidze był dokładnie taki, jak można było się tego spodziewać – trafiliśmy na mocniejszych i dostaliśmy łupnia. Cóż… tak bywa, na tym polega rywalizacja. Czy porażka oznacza, że powinniśmy się czuć gorsi? Czy powinniśmy się załamywać i zapobiegawczo oglądać wulkan jedynie przez lunetę, aby spaść do niższej ligi?
Nie i nie!
Musimy być uparci i nacierać dalej. Wymalować twarze barwami wojennymi, a później wybiegać z plaży, drąc się szaleńczo. Atakować tam, gdzie każdy inny by odpuścił. Nie poddawać się, nawet jeśli liczebniejsi i silniejsi wrogowie jednak nas zepchną do wody. Inni mają nas za wariatów i dzikusów, więc tacy bądźmy. Sprawmy, żeby woleli uciekać w krzaki niż z nami walczyć.
Już jutro, gdy cień liźnie cyfrę 8 na tarczy zegara słonecznego, rozpoczniemy szturm. Musimy być szybcy, więc nie czekajcie do ostatniej chwili. Wykorzystajcie czas przed przybiciem do brzegu, rozgrzejcie się, pożegnajcie się z kompanami, odśpiewajcie bojową pieśń. Gdy wybije 8, nie będzie już na to czasu. Od tego momentu wpadamy w trans, i w akompaniamencie opętańczych bębnów i okrzyków pędzimy ku zwycięstwu.
Utworem motywacyjnym tej edycji zostaje:
Sabaton – Primo Victoria
Autor: Domin