Domin siedział odrętwiały przy kuchennym stole u Pablopa. Nawet nie pamiętał, jak się tu znalazł. Pamiętał tylko, że nie pozwolił się zabrać do Nerona i tyle, że Pablop wlał w niego jak...
– Dalej się szlajasz bez celu? – A no… – Pablop spojrzał na Nerona. – Co tam w menu? – To co zawsze – mężczyzna wzruszył ramionami. – Może być. W...
Musiała minąć dłuższa chwila, nim jego oczy przywykły do jaskrawego światła na tyle, żeby mógł je w miarę swobodnie otworzyć. Był w jakimś niewielkim pomieszczeniu, o którym ciężko b...
Opisane wydarzenia są fikcyjne (chociaż może i nie…) i rozgrywają się po rozpadzie redakcji NS. *** Dzwonek telefonu rozległ się nagle, przerywając nocną ciszę. Pablop poderwał się...